IT

Jak bardzo potrzebujesz angielskiego w pracy?

Znajomość angielskiego w podstawowym stopniu stała się już standardem na rynku pracy. Mimo, że wiele z nas uczy się go od najmłodszych lat (lub po prostu bardzo długo ;p) to w dalszym ciągu bywa, że nie jest naszą najmocniejszą stroną. W IT brak jego znajomości może mocno zaważyć na tym czy w ogóle dostaniesz daną pracę. Nie oznacza to jednak wcale, że musisz być na poziomie native speakera. Dziś, chcę przybliżyć temat angielskiego w codziennej pracy i opowiedzieć trochę o doświadczeniach moich i moich znajomych.

Angielski na rozmowie o pracę

Zaczynamy od samego początku czyli… od rozmowy o pracę. O tym, że w CV się nie kłamie – mam nadzieję – doskonale wiesz ;). Jeśli więc wpisujesz w nim jasno swój rzeczywisty poziom nie powinno być problemu. Nawet będąc na poziomie A2 czy poziomie podstawowej matury z angielskiego, możesz wysłać swoje CV tam, gdzie szukają poziomu wyższego. Ja, szukając pracy najczęściej trafiałam na takie opisy: “komunikatywny angielski”, “angielski na poziomie czytania dokumentacji technicznej”, “angielski dobry w mowie i piśmie”. Skoro nikt nie wskazuje wyraźnie o jaki poziom chodzi – według mnie, nie powinien być też zdziwiony jak będziesz się prezentowała.

Rozmowa pewnie będzie mieć standardowy schemat – w większości po polsku, z zadaniem kilku pytań po angielsku, często zupełnie łatwych. O Twoje zainteresowania, jak widzisz siebie za kilka lat, co robisz w wolnym czasie. Jeśli jesteś przed swoją pierwszą rozmową w ogóle, może być to bardzo stresujące, ale zupełnie niepotrzebnie. Najważniejsze jest, żeby zapanować nad stresem (który automatycznie może włączyć się gdy usłyszysz pierwsze słowo po angielsku ;p) i uważnie słuchać tego, o co ktoś pyta. Jednak jeśli zdarzy się tak, że nie zrozumiesz pytania lub jakiegoś słowa to po prostu poproś o powtórzenie, w ostateczności powiedz, że nie rozumiesz ;). To wszystko ma zweryfikować czy znasz podstawy i na ile komunikatywna jesteś. Po co? Przede wszystkim chodzi o czytanie dokumentacji, obsługę podstawowych programów, umiejętność wyszukania czegoś w Internecie na zagranicznych stronach i ewentualną możliwość dodatkowego przeszkolenia Cię, jeśli byłaby taka potrzeba. Do tego wszystkiego potrzebny jest właśnie poziom komunikatywny.

Oferty anglojęzyczne

Musisz też pamiętać o tym, że jeśli oferta jest po angielsku – to cała rozmowa też prawdopodobnie będzie po angielsku, a poziom może okazać się znacznie wyższy. W taki sposób szuka się ludzi, którzy mogą pracować w zespołach międzynarodowych lub którzy często będą wysyłani w delegacje. Wtedy językiem jakim posługują się na co dzień jest właśnie angielski i powinnaś znać go dobrze, a przynajmniej płynnie i swobodnie.

Czy jednak nawet jeśli przebrniesz przez rozmowę to czy poradzisz sobie w codziennej pracy? Nie ma na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi, niestety. To wszystko zależy, jak ocenią Twój poziom rekruterzy względem tego co jest potrzebne na stanowisku, na które aplikujesz.

Komunikatywny czyli jaki?

Nie jestem w żadnych stopniu lingwistą, a być może komunikatywny oznacza jeden z poziomów w skali(?). Wiem jednak, że dla wielu rekruterów komunikatywny w mowie oznacza umiejętność powiedzenia kilku zdań o sobie, prostym językiem. W pisaniu chodzi na przykład o sformułowanie krótkiego maila. W czytaniu zaś o rozumienie dokumentacji technicznej czy możliwość odbycia prostych szkoleń. Duże znaczenie ma płynność Twojej wypowiedzi i sprawność z jaką posługujesz się angielskim. Możesz nie znać ogromnej ilości słów, ale mając swobodę w posługiwaniu się swoim niedużym zasobem słownictwa, możesz znacznie lepiej wypaść od kogoś, kto po prostu nie potrafi mówić.

Ilość języka angielskiego z jaką będziesz się spotykać na co dzień jest bardzo indywidualna. Zależy to od projektu – lokalizacji, pochodzenia członków zespołu, tego czy Twoja praca będzie wymagać częstego kontaktu z innymi, a także od sposobu w jaki będziesz się komunikować. Może się okazać, że używasz angielskiego na co dzień, ale ostatecznie sprowadza się to do napisania kilku maili tygodniowo. Może być też tak, że będziesz cały dzień rozmawiać z kimś na Skype. Jednak nawet jeśli nie trafisz na projekt, który będzie międzynarodowy to i tak będziesz prawdopodobnie z angielskiego korzystała. Tak jak pisałam wcześniej – angielski przyda Ci się w czytaniu dokumentacji (tu przede wszystkim), ale też do obsługi programów, czy wyszukiwania przeróżnych rzeczy w Internecie. To jest chyba “najłagodniejsza” i najmniejsza ilość angielskiego jaka w pracy będzie Ci potrzebna, nawet jeśli nikt go nie wymaga, ani nie zweryfikuje go na rozmowie ;).

Praca bez angielskiego

Obecnie, jeśli interesujesz się pracą w IT, kształcisz się we własnym zakresie lub na kursach – ciężko mi wyobrazić sobie, że nie znasz zupełnie angielskiego. Wiem, jednak, że takie osoby są, więc – co w sytuacji kiedy w ogóle nie znasz angielskiego? Będzie trudniej, ale praca i tak się znajdzie. Jednak musisz liczyć się z tym, że znając go, choćby w podstawowym stopniu, bardzo pomożesz sobie na co dzień. Z czytaniem w dzisiejszych czasach można sobie poradzić, ale z pisaniem i mówieniem już nie do końca. Zdarzyć się może tak, że nikt początkowo angielskiego nie wymagał, a w toku pracy nagle okazuje się, że będzie Ci jednak potrzebny. Pracodawca wie, że Ty przyszłaś bez angielskiego, ale zaczyna się mocne “parcie”, żebyś jak najszybciej się go nauczyła. Jeśli dodatkowo, wszyscy w zespole angielski znają, brak jego znajomości staje się Twoim dużym minusem. Myślę, że wtedy przeszkolą Cię, a jeśli będziesz skłonna do nauki to nie będzie problemu :). Jednak z angielskim z dużym prawdopodobieństwem prędzej czy później i tak się spotkasz.

Wartościowa umiejętność

Mimo, że komunikatywny angielski wystarczy Ci w pracy na co dzień, to zdecydowanie nie powinnaś odpuszczać nauki niego, żeby znać go jeszcze lepiej. Osób, które znają go naprawdę dobrze, umieją się nim swobodnie i płynnie posługiwać jest (według mnie) w dalszym ciągu dość mało. Najczęściej umiemy powiedzieć kilka zdań o sobie, coś przeczytać. Bardzo dobry, swobodny i poprawny gramatycznie (;p) może być niejednokrotnie Twoim dużym atutem. Kolokwialnie mówiąc – “wydukać” coś po angielsku potrafi teraz praktycznie każdy, ale gdy przyjdzie do płynnej rozmowy – nie będzie Was zbyt wielu.

Podsumowując, chociaż podstawy angielskiego zna praktycznie każdy, dalej jego dobra znajomość jest cenną umiejętnością. Pracę w IT znajdziesz i bez niego, ale będzie trudniej – nawet jeśli nie na rozmowie to w codziennej pracy. Jeśli nie znasz go wcale, to według mnie jak najszybciej powinnaś zacząć się uczyć, ponieważ i tak, prędzej czy później się spotkacie 😉

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *