Chociaż temat praktyk jest już nieco oklepany i pojawiły się tu już 2 wpisy na ten temat, to jednak prawdopodobnie część z Was od lipca (czyli już za 3 tygodnie) rozpoczyna praktyki wakacyjne. Pamiętam swoje pierwsze poważne praktyki, na których strasznie mi zależało. Telefon z pozytywną odpowiedzią dostałam pod koniec maja, a umowę podpisałam właśnie w czerwcu. Tak strasznie mi na nich zależało, że emocje ani trochę nie opadały, aż do lipca. I szukałam wtedy odpowiedzi w internecie czego właśnie po praktykach mogę się spodziewać. 🙂

O tym, że na praktykach będziesz parzyła kawę i obsługiwała ksero na pewno słyszałaś, ale w IT jeszcze o czymś takim nie słyszałam. Spośród wszystkich moich znajomych, nikt nigdy nie narzekał, że coś takiego go spotkało. Jednak czy to oznacza, że możesz liczyć na błyskotliwy start swojej kariery wypełniony ciekawymi zadaniami? Nie do końca. Prawdopodobnie przychodzisz do firmy jako ktoś jeszcze przed juniorem. Żeby niemiło się nie zaskoczyć, nastawiłabym się bardziej, że będzie to dla Ciebie przede wszystkim okres nauki.
Pamiętaj jednak, że to co opisuję to doświadczenia moje jako programisty. Jeśli dostałaś się na praktyki jako analityk lub tester, trudno powiedzieć czy spotkasz się ze schematem, który nakreślę w tym wpisie. Może tak, może nie. 🙂

#1 Stawianie środowiska pracy – jak z tym będzie, co zastanę?
Nie wiem czy spotkała Cię myśl w jak dużym stopniu będzie skonfigurowane Twoje środowisko pracy. Mnie spotkała. Zastanawiałam się czy poradzę sobie z postawieniem środowiska, czy będę musiała skonfigurować sobie cały komputer (łącznie z okablowaniem). Jeśli tak, to jak się do tego przygotować?
Najlepiej według mnie – nie przygotowywać się. 🙂 Jeśli kiedykolwiek programowałaś to na 99% musiałaś postawić sobie najpierw wszystko zainstalować. Według mnie, Twoje doświadczenia z tego procesu, w zupełności wystarczą. Bardzo często jest tak, że projekty czy narzędzia i ich konfiguracja w środowisku używanym przez daną firmę, rządzą się swoimi prawami. Okazuje się, że trzeba wyklikać kilka specyficznych rzeczy, dograć jakąś wtyczkę, coś załadować w odpowiedniej kolejności, coś pozmieniać w standardowej konfiguracji. Nie jesteś w stanie przewidzieć co to będzie. Najprawdopodobniej i tak będzie musiał ci ktoś pomóc i to zrobi, bo to zupełnie normalne. 🙂 Jednak pamiętaj, że cały czas chodzi tu o oddzielenie pewnych podstaw podstaw. Na przykład, jeśli wybierasz się na praktyki w Javie, to wpadką byłoby, gdybyś nie umiała ustawić zmiennych środowiskowych.
Jeśli okazałoby się, że trafiło Ci się stawianie całego komputera od zera (słyszałam o tym, gdzieś od kogoś kiedyś, niestety ;/) to myślę, że i tak jakoś dasz sobie radę. Prawdopodobieństwo, że trafisz w takie miejsce jest nieduże, więc nie przejmuj się i idź na żywioł.
PROTIP #1
Nawet jeśli spotka Cię zadanie, które zupełnie nie będzie powiązane z programowaniem, takie jak np. składanie komputera, to pamiętaj, że na praktyki nie przyszłaś sama. Prawdopodobnie razem z Tobą zatrudnili jeszcze kilka osób, nierzadko pracujących tuż obok. I będą to w 90% chłopcy, którzy nawet jak pomarudzą to ostatecznie i tak, chętnie Ci pomogą. ;))

#2 Przesiedzisz trochę czasu
Tego niestety w żaden sposób nie przeskoczysz, a prawdopodobnie Cię spotka. I nie, to nie dlatego, że jesteś niepotrzebna. Muszą po prostu znaleźć trochę czasu, by wprowadzić Cię w niektóre tematy, poopowiadać o produkcie, który tworzą. Robią to najczęściej osoby, które są obłożone obowiązkami. Niestety, o stażystach często się trochę “zapomina”, ale wyobraź sobie, że jesteś z tej drugiej strony. Pracujesz kilka lat w projekcie. Codziennie masz kolejkę zadań do zrobienia i kilka spotkań, a w międzyczasie odpisujesz na maile. Pewnego dnia, przychodzi kilka nowych osób, które pracować będą tylko przez najbliższe 3 miesiące (bo nie wiadomo czy zostaną na dłużej). Musisz ich na szybko wprowadzić w to, w czym pracujesz już sporo czasu. Na dodatek przypisać im jakieś najprostsze zadania. Takie by po Twoim krótkim wprowadzeniu umieli je mniej więcej ogarnąć. Czy to jest łatwe? Według mnie nie. Dlatego zawsze starałam się bardzo uważnie słuchać, i cierpliwie czekać. 🙂
#3 Będziesz musiała się konsultować, a nie będą mieć dla Ciebie czasu
W trakcie wykonywania pierwszego czy kolejnego zadania (a w zasadzie to zawsze, w trakcie przyszłej pracy także) spotkasz się pewnie z sytuacją, w której musisz dopytać i ustalić jakieś szczegóły, o których wcześniej nie pomyślałaś. Będziesz musiała podejść do mocno zapracowanej osoby i niestety przedstawić i skonsultować swój (pewnie błahy) problem. Ale jeśli w jakikolwiek sposób taka sytuacja Cię zestresuje, to zupełnie niepotrzebnie. Jeśli boisz się wtedy zadawać pytania – to też zupełnie niepotrzebnie. Lepiej będzie zapytać, niż robić to samo kilka razy, poprawiając błąd, a masz prawo wielu rzeczy nie wiedzieć bo jesteś praktykantem. Tylko pamiętaj, przemyśl dokładnie swój problem. 🙂
PROTIP #2
Zanim wybierzesz się do kogoś kto jest mocno zapracowany, upewnij się kilka razy, że pytania które zamierzasz zadać są sensowne. I mówię to w 100% z własnego doświadczenia. Kilka razy zdarzyło mi się nie przemyśleć dokładnie problemu. Uderzałam do kogoś z listą pytań, po czym okazywało się, że gdybym dokładnie je przemyślała, nie byłyby w ogóle potrzebne. Od tamtej pory staram się zawsze wszystko dobrze przeanalizować, jeśli trzeba to rozrysować.

#4 Nie będziesz umiała wszystkiego zrobić sama
Zadania jakie przydzielą Ci na początek na pewno nie będą zbyt trudne. Jednak dołączając do projektu, większym problemem nie będzie zaprogramowanie czegoś, a odnalezienie się w projekcie i dołączenie swojej zmiany. Zdarza się, że większość czasu to analiza i szukanie miejsca gdzie daną rzecz będziesz musiała zmienić lub dodać, niż samo napisanie kodu. Jednak jeśli nie jesteś w 100% pewna czy znalazłaś odpowiednie miejsce – pytaj. Mi zdarzyło się kiedyś zacząć pracować nad pewną rzeczą właśnie w zupełnie złym miejscu (;D). Wszystko przez błędne tłumaczenie nazwy klasy, które prawdopodobnie ktoś przetłumaczył przez translator. Inne problemy jakie mogą Cię spotkać to właśnie rozpoznanie pewnych zasad, które zostały wypracowane w danym projekcie, a także “techniczne blokady”, przez które możesz mieć problem z umieszczeniem swojego kodu, spowodowane konstrukcją i kodem jaki zastaniesz. Wtedy naprawdę dobrze jest poradzić się kogoś z zespołu.
#5 Spotkają Cię słabe zadania
Nie chcę niszczyć Twoich wyobrażeń o praktykach, na których pewnie bardzo Ci zależy. Jednak nie nastawiaj się na najbardziej ciekawe zadania. Na początku będą to pewnie totalnie proste rzeczy, takie żebyś możliwie niewiele mogła zepsuć (;p). Potem na pewno trafi ci się coś ciekawego, ale to już będzie zależało od projektu. Zdarzają się bardzo ciekawe i rozwojowe projekty, ale są też nudne i “dojrzałe” – czyli wtedy mniej się dzieje, a kod po prostu utrzymuje. Biorąc pod uwagę, że to praktyki nie zniechęcaj się na początku, że Twoje zadanie to przesunięcie przycisku na formatce, czy dopisanie dokumentacji. Daj sobie trochę czasu, chodzi o naukę i wypracowanie podstawowego doświadczenia. 😉
Może się też okazać, że początkowy okres praktyk to warsztaty zorganizowane dla wszystkich praktykantów, żeby wprowadzić Was w projekt i co nie co nauczyć (bo niestety wiedza akademicka jest czymś innym niż wiedza potrzebna w pracy ;p). To jest według mnie super sprawa, mimo tego, że okresu “prawdziwej” pracy masz wtedy nieco mniej.
Mimo wszystko, i tak warto..
Te wszystkie problemy sama analizowałam kilka lat temu, stresując się tym co mnie czeka. Jak się okazało zupełnie niepotrzebnie. Mimo, że moja ówczesna firma, w której odbywałam praktyki nie była idealnym i wymarzonym miejscem pracy, to jednak zostałam w niej na rok. Same praktyki, wyglądały dokładnie jak to co opisałam w punktach wyżej – musiałam odsiedzieć trochę czasu bo nie zawsze ktoś mógł się mną zająć, zadania nie były najbardziej porywające, a jak miałam problemy to mi pomagano. Technicznie nauczyłam się umiarkowaną ilość rzeczy – mogło być lepiej, ale nie było źle. Najcenniejsze było jednak doświadczenie zawodowe, czyli wiedza jak wygląda praca w projekcie na co dzień.
Specjalnie nie poruszam tutaj tematu zarobków. Po pierwsze dlatego, że to już czas, że raczej wszystko masz uzgodnione, a po drugie, że na temat zarobków pojawi się odrębny wpis. Trafiłaś na propozycję stażu zupełnie za darmo? Możesz zajrzeć do tego wpisu -> LINK, a jeśli przegapiłaś okres na szukanie praktyk to zainteresować może Cię ten – LINK – o tym gdzie i kiedy powinnaś ich szukać 🙂
Jeśli zaczynasz od lipca praktyki to trzymam za Ciebie kciuki! Mimo, że piękne, słoneczne trzy miesiące przesiedzisz w biurze, prawdopodobnie za nieduże pieniądze, to jestem pewna, że nigdy nie będziesz tego żałować. :))